Pomimo tego, że coraz większa rzesza hodowców przywiązuje baczną uwagę do prawidłowego żywienia cieląt siarą, obserwacje praktyczne oraz wyniki badań wskazują, że w tym zakresie wciąż popełnia się wiele błędów. Nawet jeśli nie są to błędy kardynalne, których konsekwencją jest wyraźny wzrost podatności cieląt na choroby, prowadzą one do mniejszych lub większych strat ekonomicznych. Ponieważ w obecnych realiach produkcji mleka o końcowym sukcesie ekonomicznym decydują bardzo często drobne szczegóły, przyjrzyjmy się bliżej tym, które mogą mieć niebagatelny wpływ na ostateczne efekty żywienia cieląt siarą.

 

Siara – eliksir życia

Siara jest bezspornie najważniejszym pokarmem w życiu cielęcia. Przede wszystkim jest ona źródłem przeciwciał dla cielęcia, czyli tzw. immunoglobulin. Ze względu na specyficzną budowę łożyska u bydła związki te nie przechodzą z krwioobiegu matki do krwioobiegu płodu, jak to się dzieje np. u człowieka. Co więcej, w okresie życia płodowego oraz pierwszych 2-3 tygodni po urodzeniu ciele nie produkuje własnych przeciwciał, lub produkuje je w bardzo niewielkiej ilości. W momencie przyjścia na świat we krwi cielęcia nie krążą więc immunoglobulin lub krąży ich tylko znikoma ilość. Związki te matka przekazuje cielęciu za pośrednictwem siary. Od jej pobrania, a w konsekwencji pobrania przeciwciał i ich stężenia we krwi, zależy efektywność funkcjonowania układu opornościowego cielęcia w pierwszych tygodniach życia.

Wraz z siarą cielę otrzymuje również pokaźną dawkę składników pokarmowych. Poza dużą zawartością białka i tłuszczu, siara jest bogatym źródłem witamin i składników mineralnych. Pobranie siary najczęściej pozwala na zgromadzenie zapasu tych dwóch ostatnich w wątrobie cielęcia nawet na pierwsze kilka tygodni życia. Dopełnieniem składu siary, który dodatkowo czyni ją tak ważnym pokarmem dla cielęcia, jest zawartość tzw. związków biologicznie aktywnych, takich jak hormony, cytokiny, czy biologicznie aktywne peptydy. Związki te wspomagają pracę oraz stymulują rozwój wielu jeszcze nie w pełni rozwiniętych narządów w organizmie cielęcia.

Minimum 4 litry siary

W celu uzyskania efektywnej obrony przed chorobotwórczymi mikroorganizmami ilość krążących we krwi cielęcia immunoglobulin w pierwszej dobie życia powinna wynosić nie mniej niż 10 g/litr. Uzyskanie tak dużego stężenia przeciwciał we krwi wymaga pobrania przez cielę w pierwszych godzinach życia wraz z siarą 200 g immunoglobulin. Aby być pewnym, że taka (lub przynajmniej zbliżona) ilość przeciwciał zostanie pobrana przez cielę, powinno ono otrzymać 4 litry siary w pierwszych 6 godzinach życia. Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest podanie całej wspomnianej dawki, tj. 4 litrów, do ukończenia 2 godziny życia. Postępowanie takie sprawia, że immunoglobuliny siarowe trafiają do przewodu pokarmowego cielęcia w okresie, kiedy ich wchłanianie do krwi jest najbardziej efektywne. Wydajność tego procesu zmniejsza się bowiem znacznie z każdą godziną po urodzeniu i praktycznie zanika w 24 godzinie życia.

Pomimo tego, że podawanie cielętom 4 litrów siary jak najszybciej po urodzeniu staje się coraz powszechniejszą praktyką w świecie, u wielu hodowców wciąż pokutuje przekonanie, że dawka 2 litrów siary w pierwszych godzinach życia jest wystarczające dla utrzymania zadawalającego stanu zdrowia cielęcia w okresie pierwszych tygodni życia. O ile dawka tak często jest wystarczająca do pokrycia zapotrzebowania cielęcia na przeciwciała, to równie często tego zapotrzebowania nie pokrywa.

Podanie cielęciu 2 litrów siary dostarcza mu odpowiednią ilość przeciwciał tylko i wyłącznie wtedy, gdy ich zawartość w jednym jej litrze wynosi 100 lub więcej gram, a więc jest to siara bardzo, ale to bardzo dobrej jakości. Niestety tak duża zawartość immunoglobulin w siarze wysokowydajnych krów nie jest zbyt częsta. Stąd też uzasadnione jest rutynowe podawanie cielętom większych jej objętości od standardowo przyjętych 2-2,5 litrów.

Dla lepszego zobrazowania, jeżeli siara uzyskana od krowy jest siarą gorszej jakości i zawiera np. 40 g immunoglobulin w 1 litrze, to dla uzyskania pożądanego pobrania immunoglobulin cielę powinno otrzymać jej 5 litrów w pierwszych godzinach życia (wymagane pobranie 200 g/40 g w 1 litrze = 5 litrów).

Podawanie cielętom dużych objętości siary w pierwszych godzinach życia jest więc polisą ubezpieczeniową dla hodowcy, która upewnia go, że nawet jeżeli siara uzyskana od krowy nie jest zbyt bogata w przeciwciała, cielę otrzyma ich odpowiednią ilość.

Siaromierz – zalety i wady

Powszechnie stosowanym sposobem upewnienia się, że cielę otrzyma odpowiednią ilość immunoglobulin w pierwszych godzinach życia, nawet jeżeli jej dawka nie przekracza 2-2,5 litra, jest kontrola jej jakości siaromierzem. Podanie cielęciu „tylko” 2 litrów siary, lecz siary bardzo dobrej jakości, w przeważającej ilości przypadków pozwala na pełne pokrycie zapotrzebowania cielęcia na tzw. odporność bierną. Niestety ta popularnie stosowana metoda ocena jakości siary jest często obarczona dużym błędem.

Dla precyzyjnego pomiaru za pomocą siaromierza temperatura siary powinna wynosić 20-25°C, co jest trudne do zrealizowania w praktyce. W rezultacie pomiar jakości siary siaromierzem często wykonuje się, gdy jest ona zbyt ciepła lub zbyt zimna, co sprawia, że uzyskany wynik jest nierzadko obarczony błędem (im zimniejsza siara tym lepszą jej jakość wskazuje siaromierz !). Jeżeli przed wykonaniem pomiaru siarę przelewa się do specjalnie przeznaczonego do tego celu naczynia, to pomiar powinno wykonać się dopiero po kilku minutach, tj. gdy płyn „osiądzie”. Niestety, najczęściej na ten ważny punkt procedury oceny jakości siary siaromierzem nie ma zbyt dużo czasu w wirze pracy w oborze. Ponadto, wynik uzyskany siaromierzem pozwala prawie wyłącznie na określenie czy siara jest dobrej, czy też złej jakości. Nie pozwala na bardziej precyzyjne oszacowanie ilości znajdującej się w niej immunoglobulin. W efekcie (biorąc pod uwagę mnogość czynników wpływających na ostateczny odczyt) siara oceniona na bardzo dobrą (zielone pole na siaromierzu) może zawierać zarówno ponad 100 gram immunoglobulin w 1 litrze, jak i tylko 50 gram. Tak więc, nawet rutynowe stosowanie siaromierza często nie zapewnia uzyskania odpowiedniego pobrania immunoglobulin przez cielę, jeżeli dawka podanej mu siary to standardowe 2 litry.

 

Niestety, dla wielu hodowców stosowanie siaromierza jest częstym kontrargumentem do podawania cielętom większych (3-4 litry) objętości siary już w pierwszym odpoju („Po co mam kłopotać się z odpojeniem cięcia dużą ilością siary, skoro podając 2 litry siary bardzo dobrej jakości pozwoli mi na osiągnięcie tego samego efektu”). Osoby takie często nie biorą pod uwagę tego, że podanie cielęciu 2 litrów nawet bardzo dobrej jakości siary może być niewystarczające dla pokrycia zapotrzebowania cielęcia na immunoglobuliny, gdy jest ona podana zbyt późno, masa urodzeniowa ciała cielęcia jest bardzo duża, lub jest to cielę pochodzące z trudnego porodu, u którego efektywność wchłaniania immunoglobulin z przewodu pokarmowego może być niewielka.

Pomimo często pozostawiającej wiele do życzenia dokładności oceny jakości siary w warunkach obory, jej rutynowa ocena powinna być standardową procedurą w każdym gospodarstwie trudniącym się produkcją mleka. Pozwala ona na wyselekcjonowanie i podawanie cielętom tylko najlepszej siary, jaką w danym stadzie uzyskuje się od krów (lub w drugą stronę, na niepodawanie cielętom siary bardzo słabej jakości). Należy brać pod uwagę jednakże ograniczenia i możliwe błędy wynikające ze stosowania do tego celu siaromierza, szczególnie jeżeli dążeniem gospodarstwa jest odchów naprawdę zdrowej i dobrze rosnącej młodzieży hodowlanej.

Wspomnianych błędów wynikających ze stosowania siaromierza można uniknąć oceniając jakość siary za pomocą refraktometru BRIX. Urządzenie to pozwala na bardzo szybką oraz dokładną ocenę jakości siary niezależnie od jej temperatury. Jest również dużo bardziej przyjazne w użyciu, w porównaniu do siaromierza, a jego zakup nie jest obarczony dużymi kosztami.

Programowanie metaboliczne

Chociaż żywienie cieląt siarą jest rozpatrywane przede wszystkim w aspekcie pokrycia ich zapotrzebowania na immunoglobuliny, siara to nie tylko przeciwciała wspomagające (a nawet umożliwiające) funkcjonowanie ich układu odpornościowego. Poza immunoglobulinami, siara zawiera szereg składników biologicznie aktywnych, takich jak hormony, biologicznie aktywne peptydy, czy cytokiny. Ich pobranie ma niebagatelny wpływ na rozwój organizmu cieląt nie tylko w pierwszych tygodniach życia, ale także w późniejszym jego okresie.

Wyniki badań wskazują, że im więcej wspomnianych związków pobierze wraz z siarą cielę w pierwszych godzinach życia, tym efektywniej jego organizm będzie wykorzystywał składniki pokarmowe. Mechanizm tego pozytywnego oddziaływania siary na rozwój organizmu cieląt, który coraz częściej określa się mianem programowania metabolicznego (ang. metabolic programming), nie jest do końca wyjaśniony. Niemniej jednak zwiększenie dawki siary w pierwszym odpoju z 2 do 4 litrów pozwala na uzyskanie większych przyrostów masy ciała cieląt w okresie odchowu nawet o ponad 100 g/dzień. Ponadto, wyniki badań wykazały, że cielęta otrzymujące duże dawki siary w pierwszym odpoju chętniej pobierały paszę starterową oraz lepiej ją wykorzystywały, a także produkowały więcej mleka jako krowy. Podanie cielęciu jak największej ilości siary w pierwszych godzinach życia ma więc wiele innych mocnych uzasadnień.

 

Wpływ ilości podawanej siary w pierwszym odpoju oraz ilości podawanego mlekaw okresie odchowu na przyrosty masy ciała cieląt (Soberon i Van Amburgh, 2011; J. Dairy Sci. 94, E. suppl., s. 69).

Sonda – niedoceniane narzędzie

Podanie cielęciu 4 litrów siary w pierwszym odpoju znacznie ułatwia stosowanie sondy żołądkowej. Przed rutynowym stosowaniem tego urządzenia wciąż wzbrania się wielu hodowców. Najczęściej jest to wynik ich złych doświadczeń z podawaniem cielętom siary tą metodą. Niemniej jednak ci, którzy opanowali technikę i odważyli się rutynowo podawać cielętom siarę za pomocą sondy, najczęściej deklarują, że nie zamierzają wracać do żywienia cieląt tą paszą z wiadra lub butelki. Głównym argumentem, który pada z ich ust za żywieniem cieląt siarą sondą, jest zdecydowana poprawa stanu ich zdrowia, od momentu zmiany procedury podawania tej paszy.

Poza możliwością podania jednorazowo dużej objętości siary, a co za tymi idzie dużej ilości immunoglobulin i składników biologicznie aktywnych, stosowanie sondy żołądkowej pozwala na bardzo szybkie odpojenie cielęcia jej pierwszą porcją, już w pierwszych kilkunastu minutach życia. Tak szybkie podanie siary cielęciu po urodzeniu najczęściej nie jest możliwe, gdy podaje się ją z butelki lub wiadra, ze względu na zbyt słaby odruch ssania u cielęcia tuż po urodzeniu.

Szybkie podanie siary znaczne zmniejszenie prawdopodobieństwa wystąpienia u cielęcia tzw. niedoboru odporności biernej, czyli zbyt małego stężenia immunoglobulin we krwi dla efektywnej obrony organizmu przez chorobotwórczymi drobnoustrojami. Ponadto sprawia, że cielę otrzymuje pierwszą porcję składników pokarmowych bardzo szybko po urodzeniu, co jest również nie bez znaczenia dla jego zdrowia, zwłaszcza w okresie niskich temperatur powietrza. Co również istotne, a zapewne dla wielu hodowców jest to jeden z ważniejszych argumentów przemawiających za podawaniem cielętom siary sondą, to to, że taka metoda jej skarmiania znacznie zmniejsza ilość czasu, jaką musi on poświęcić na wykonanie tej czynności. Po co spędzać kilkanaście minut na odpajanie cielęcia siarą z butelki, lub wykonywać tę czynność dwa lub trzy razy, skoro podobny, a nierzadko lepszy efekt można uzyskać podając siarę raz za pomocą sondy?

Należy nadmienić, że w przypadku stosowania sondy żołądkowej, błędem jest podawanie siary w ilości mniejszej niż 3 litry, a przynajmniej w przypadku cieląt rasy hf. Podawanie siary sondą sprawia, że część jej porcji może wylewać się do przedżołądków. W takiej sytuacji siara dostaje się do jelita cienkiego z pewnym opóźnieniem, a co za tym idzie, zawarte w niej immunoglobuliny są wchłaniane mniej efektywnie. Ten negatywny aspekt stosowania sondy żołądkowej skutecznie niweluje podawanie 4 litrów siary w jednej dawce. Oczywiście, w przypadku cieląt z małą urodzeniową masą ciała lub cieląt mniejszych ras bydła (Jersey), za dużą dawkę siary należy uznać 2,5-3 litra.

 

Przechowywanie siary do poprawki

Jakość i ilość podanej siary nie są jedynymi czynnikami, które decydują o ilości krążących we krwi cieląt przeciwciał. Niebagatelne znaczenie w tym zakresie ma sposób postępowania z siarą, w tym jej przechowywanie do momentu podania cielęciu. Niestety, wyniki badań wskazują, że w siarze podawanej cielętom najczęściej znajduje bardzo duża ilość bakterii, często przekraczająca 100 000 jednostek formujących kolonie (ang. CFU)/ml. Tak duża ich ilość znacznie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia chorób u cieląt po jej pobraniu, zwłaszcza biegunek, a także zmniejsza wchłanianie pobranych z siarą immunoglobulin z przewodu pokarmowego do krwi.

Wiele mikroorganizmów, w tym chorobotwórczych, naturalnie znajduje się w siarze. Ich ilość jednakże nie przekracza 35 000 CFU/ml. W efekcie rzadko prowadzi do rozwoju choroby u cielęcia. Zdecydowana większość bakterii dostaje się do siary w wyniku niedostatecznej higieny doju krów (np. brak czyszczenia wymion przed dojem), nieodpowiedniej czystość stosowanego do jego przechowywania sprzętu (np. brudne wiadra), lub też w skutek wykorzystania w żywieniu cieląt siary od krów z klinicznymi lub podklinicznymi stanami zapalnymi wymienia.

Bardzo częstą przyczyną dużej ilości bakterii w siarze jest jej nieprawidłowe przechowywanie. Duża zawartość składników pokarmowych w siarze sprawia, że jest ona szczególnie atrakcyjną pożywką dla bakterii, w której w sprzyjających warunkach mogą rozmnażać się w bardzo szybkim tempie. W siarze pozostawionej w temperaturze pokojowej ilość bakterii może zwiększyć się nawet trzykrotnie w ciągu 20 minut, tj. do poziomu ok. 300 000 CFU/ml. Aż strach pomyśleć, ale w pozostawionej w wiadrze przez 1 godzinę siarze, zanim zostanie ona podana cielęciu, może znajdować się ponad 1 000 000 CFU bakterii !

Biorąc pod uwagę to, że od momentu zdojenia siary od krowy do momentu podania cielęciu upływa najczęściej kilkanaście, a nierzadko kilkadziesiąt minut (!), bakterie mają mnóstwo czasu na powiększenie swojej „rodziny”. Jeżeli dodatkowo siara została zdojona do niezbyt czystego wiadra lub bańki, lub higiena doju pozostawiała dużo do życzenia, to ilość bakterii w siarze w momencie podania cielęciu może być niewyobrażalnie duża.

Najskuteczniejszym sposobem przerwania wspomnianego, bardzo szybkiego tempa namnażania się bakterii w siarze, jest jej szybkie podanie cielęciu, zaraz po zdojeniu od krowy. Jeżeli jest to niemożliwe, siara powinna być jak najszybciej schłodzona do 4°C i do momentu podania cielęciu przechowywana w lodówce. W taki sposób może ona być przechowywana nawet przez okres 6-7 dni. Po wstawieniu do lodówki temperatury siary zmniejsza się do 15°C już w ciągu 30 minut, co zmniejsza tempo rozmnażania się bakterii 7,5 razy.

Niestety statystyki wskazują, że ponad połowa porcji siary zdojonych od krów jest pozostawiana w temperaturze otoczenia przez przynajmniej jedną godziną do momentu podania cielęciu. Co więcej, zdojona siara jest bardzo często przelewana z jednego naczynia do drugiego, zanim zostanie podana cielęciu, przez co znacznie wzrasta prawdopodobieństwo jej zanieczyszczenia chorobotwórczymi mikroorganizmami, takim jak np. Escherichia coliStaphylococus aureus, czy Streptococcus spp.. W efekcie, podanie cielęciu nawet siary bardzo dobrej jakości, często zamiast zwiększać jego szanse na utrzymanie dobrego stanu zdrowia w pierwszych tygodniach życia – zmniejsza je.

Uwaga na siarę z banku siary

Co bardzo istotne, problem dużej zawartości bakterii dotyczy nawet 70% porcji siary przechowywanych w tzw. banku siary. Tak więc czystość mikrobiologiczna siary trafiającej do banku siara, tj. najczęściej siara starannie wyselekcjonowanej i bogatej w immunoglobuliny – również bardzo często pozostawia wiele do życzenia !

Wraz ze wzrostem ilości bakterii w siarze, zwłaszcza bakterii E. coli, zmniejsza się efektywność wchłaniania immunoglobulin z przewodu pokarmowego cieląt. Podawanie cielętom siary nawet najlepszej jakości, ale zawierającej dużo bakterii, może nie przynosić zadawalających efektów nie tylko ze względu na możliwość ich zakażenia się nimi, ale także mniejszą efektywność wchłaniania immunoglobulin siarowych do krwi. Z drugiej strony, wszelkie czynności pozwalające na zwiększenie sterylności podawania siary cielętom, takie jak zamrażanie siary w starannie umytych, a najlepiej zdezynfekowanych naczyniach, dbanie o czystość sondy żołądkowej, czy też bardzo szybkie zamrożenie siary po zdojeniu od krowy, potencjalnie zwiększają ilość krążących we krwi cieląt przeciwciał.

Warto również nadmienić, że bardzo duży wpływ na ilość znajdujących się w siarze bakterii może mieć sposób rozmrażania siary zgromadzonej w jej banku. Wykonywanie tej czynności szczególnie często pozostawia wiele do życzenia, chociaż należy przyznać, że nie jest to czynność łatwa do wykonania w warunkach obory. Niemniej jednak, pozostawienie pojemnika z zamrożoną siarą na zbyt długi okres czasu w ciepłej wodzie w celu rozmrożenia, lub jej mieszanie niezbyt czystą ręką, może prowadzić do znacznego zwiększenia ilości znajdujących się rozmrożonej siarze bakterii, zwłaszcza jeśli ich ilość była już duża zanim została zamrożona.

TopAgrar, Styczeń, Dr Paweł Górka
Katedra Żywienia i Dietetyki Zwierząt
Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie